sobota, 15 czerwca 2019

11. JESZCZE BĘDZIEMY SZCZĘŚLIWI – Enrico Galiano

    "Nie, nie ma w tym nawet ziarna prawdy. To nie tak, że gdy kochasz to zaczynasz chorować. Gdy kochasz, zdrowiejesz. Pozostali, ci, którzy nie kochają, to oni są szaleńcami, oni są stuknięci. Ci, którzy kochają, ci, którzy kochają naprawdę, są zdrowi, jedyni zdrowi na tym świecie pełnym szaleńców."
      Są takie książki, które są w stanie zmienić światopogląd. I są też takie książki, które są uosobieniem wszystkiego co człowiek chciałby powiedzieć. Historia Gioi i Lo jest historią, która albo boleśnie uderzy w Twoje poczucie miłości albo wyrazi wszystko, co na jej temat chciałabyś/chciałbyś powiedzieć.

       Dotychczas w literaturze utarło się naprawdę wiele schematów, które mimo upływu lat są powielane i przekazywane dalej, tymczasem dla mnie "Jeszcze będziemy szczęśliwi" wkroczyło na rynek z myślą, by większość z nich przełamać. Z jakim skutkiem? Znacznie lepszym niż na początku możemy się spodziewać, kiedy Lo ujawnia nam swoją pokiereszowaną przyszłość. Początkowo nieobce nam bowiem będą obawy, że ponownie wyjdzie nam na przeciw nie kto inny, jak nieśmiała i skryta w sobie nastolatka, bojąca się żyć, i zbyt pewny, i zbyt mało prawdziwy chłopak, z którym po prostu nie jest się w stanie polubić, ale to bardzo mylne wrażenie.

     Gioia owszem, do najodważniejszych i najbardziej wygadanych dziewczyn nie należy, ale za to ma niesamowicie prawdziwą duszę, dzięki której nawet najbardziej wymagający czytelnik będzie w stanie się z nią zaprzyjaźnić. A Lo to uosobienie kogoś, komu będziecie w stanie zaufać już od pierwszego spotkania, chociaż nie zawsze będzie Wam dawał ku temu odpowiednie powody, dlatego czytanie między wierszami okaże się tutaj niezbędne.

      "Jeszcze będziemy szczęśliwi" jest jedną z lepszych młodzieżówek, jakie miałam okazję czytać. I to nie tylko ze względu na dobrze napisanych bohaterów czy bardzo ważny atut w postaci umiejętności autora do wyważonego przełamywania granic, ale też choćby ze względu na obraz nastolatków, jaki został tutaj zawarty. I Gioia i Lo mają problemy, w które jako czytelnicy jesteśmy w stanie uwierzyć; które nawet jeśli nas bezpośrednio nie dotyczą, to wiemy, że istnieją, a dzięki temu cała historia uderza w nas w sposób znacznie dosadniejszy niż w przypadku innych z tego samego gatunku.

      Dodatkowo, jeśli lubicie książki, które są skarbnicami złotych myśli, to sięgając po tę pozycję na pewno i pod tym względem się nie zawiedziecie, choćby ze względu, że pośród bohaterów drugoplanowych pojawia się nauczyciel filozofii, sypiący złotymi radami jak z rękawa. To chyba jedna z moich ulubionych postaci w tej historii, więc jestem przekonana, że i Wy się z nim polubicie!

      Za możliwość przeczytania dziękuję portalowi CzytamPierwszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz