piątek, 14 czerwca 2024

43. WSZYSTKIE GWIAZDY SĄ TWOJE – Karolina Fiołek

„A jednak z Tobą jest inaczej. Z myślą o tobie zasypiam i z myślą o tobie się budzę. Chcę wiedzieć o tobie wszystko. Na jakich płaczesz filmach i jakie kanapki lubisz na śniadanie, czy lubisz tańczyć i czy pachniesz kwiatami w środku grudnia. (…) i chcę, żebyś tu została. Ze mną. Na zawsze.”



A gdyby tak rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady? Karolina chciała wierzyć, że to, o czym marzyło tak wiele osób, a na co nikt z nich się nigdy nie zdecydował, dla niej okaże się słuszną decyzją. Uciekając od przeszłości, trafiła w sam środek na pozór niezmąconego niczym sielskiego klimatu – spokój i urok Bieszczad wydawały się być idealnym miejscem na nowy początek, miejscem, gdzie w końcu miała odnaleźć upragniony spokój, ale wraz z wizytą w "Czterech Podkowach", jakby mało jej już było wrażeń, wpadła wprost w ramiona pewnego, niebywale uprzedzonego do niej kowboja. Już przy pierwszej okazji miała ochotę zdzielić go w twarz pudełkiem ciastek, które bezczelnie wytrącił jej z dłoni. 

Rynek pozycji osadzonych w Polsce jest niezwykle ograniczony, chociaż czytam niebywale sporo różnego rodzaju gatunków, w mojej biblioteczce tego typu tytuły mogłabym zliczyć na palcach jednej ręki. Osobiście uważam natomiast, że jest to co najmniej niesłuszne, dlatego też niebywale ucieszyłam się, gdy okazało się, że wydarzenia „Wszystkie gwiazdy są twoje” rozgrywają się w bliskich memu sercu Bieszczadach. Sceneria, którą przedstawiła nam Karolina Fiołek urzeka od pierwszych stron, zabiera nas w podróż pośród niezwykle ujmujący krajobrazów, sielskiego klimatu rodzinnie prowadzonej agroturystyki i niezwykłego oddania wobec własnych pasji. To opowieść o poszukiwaniu własnego, upragnionego miejsca na ziemi, przeplatana zamiłowaniem do fotografii i koni, a także niebywale gorącym napięciem, które skrzy między naszymi bohaterami już od pierwszych stron.

Karolina jest niezwykle barwną postacią, skrzywdzona przez życie i obdarta z należytej, matczynej miłości, brnie naprzód, starając się zrozumieć zasady, na podstawie których los rozgrywa przed nią swoje karty. Bucket lista to zaledwie pretekst, by w końcu porzucić znajomą rzeczywistość i odciąć od złowieszczego piętna przeszłości odciśniętego na jej sercu. Już od pierwszych stron czułam w kościach, że jej historię wywrze na mnie szczególne wrażenie, a kiedy w grę wkroczyły jej niebywałe ambicje, pełne oddanie wobec własnych pasji, a także bezgraniczne, wręcz infantylne zaufanie wobec ludzi, przepadłam w pełni. Snułam własne przemyślenia i pragnęłam wierzyć, że autorka namaluje dla niej zakończenie, wypełnione zasłużonym szczęściem i bezgranicznym spokojem.

Poboczni bohaterowie, a także idea „Czterech Podków” pozwoliły mi w pełni zatracić się w tej historii, z niecierpliwością czekałam na kolejne sceny z ich udziałem, a także opisy sielskiego otoczenia, chociaż momentami miałam wrażenie, że zacierały one złoty środek na niekorzyść relacji, która tworzyła się między Karoliną i Maciejem, a która jednak powinna grywać tutaj pierwsze skrzypce. Odnoszę wręcz wrażenie, że z tego powodu nie byłam w stanie obdarzyć naszego głównego bohatera należytą uwagą. Maciej, mimo że minęło już kilka dłuższych chwil, odkąd zakończyłam swą przygodę z „Wszystkie gwiazdy są twoje”, wciąż pozostaje dla mnie zagadką. Z jednej strony wydaje się być niebywale ambitnym mężczyzną, ze skrupulatnie wysnutymi planami wobec właśnie przyszłości, czy rodzinnej agroturystyki, z drugiej jednak, niewielkie wzmianki o jego przyszłości mogą sugerować, że w przeszłości bywał nieco buntowniczy, a także że jest osobą, która dobrze czuje się w znanej sobie samotności. Z kolei jego pierwsze spotkanie z Karoliną oraz szybkie tempo, w jakim rozwija się ich relacja, wprowadzają jednak w te stwierdzenia spore wątpliwości. Po której stronie w takim razie leży prawda?

Wątek podszyty lekkim mafijnym zabarwieniem, który zasnuwa czarnymi chmurami beztroskie chwile, chociaż nie jest zbyt rozbudowany, staje się ciekawym urozmaiceniem dla tej pozycji. Wprowadza pewne zawirowania przeciwstawne wobec sielskiego klimatu, który towarzyszy nam przez całą powieść. I, chociaż „Wszystkie gwiazdy są twoje” nie staną się dla mnie najromantyczniejszą historią tego lata, myślę, że zapadną mi w pamięć na dłużej. 

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Muza [wydawnictwomuza].

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz